Jak oszczędzać pieniądze i jak je wydawać?
Pieniądze szczęścia nie dają, ale ułatwiają życie.
Zanim nazwiesz mnie typową kobiecą materialistką, doczytaj, proszę, do końca.
W życiu istnieje multum rzeczy ważniejszych od pieniędzy, to prawda. Najważniejsze jest to, żebyśmy byli zdrowi, szczęśliwi, kochali siebie oraz naszych najbliższych. Nikt jednak nie powinien udawać, że pieniądze nie są w życiu ważne. Bo są. Wyobraź sobie, że nagle jedna z tych najważniejszych rzeczy w życiu się sypie - przykładowo: twoje zdrowie.
Pracujesz na śmieciówce (albo, o zgrozo, i bez żadnej umowy). Nie masz żadnych oszczędności, twoi bliscy też nie. Partner nagle okazuje się ostatnim palantem i zostawia cię samą_ego w trudnej sytuacji. Stan twojego zdrowia się pogarsza. Tracisz pracę, bo nie jesteś w stanie wykonywać już 200% normy. Rachunki nadal przychodzą. Idziesz do lekarza. Wizyta za 2 lata. Cholera. Idziesz prywatnie. 200 zł za godzinę. Dostajesz skierowanie na badania (nie daj boże - badania obrazowe). No i cyk, 700 zł. Leki. Kolejne 200 zł. Próbujesz złapać kolejną robotę. Niech będzie znów na czarno. Przynajmniej cię nie zwolnią, myślisz. Znajdujesz coś, opłacasz, co musisz. Pewnego dnia z przepracowania mdlejesz za biurkiem. Budzisz się w szpitalu. Dostajesz rachunek. Ponownie tracisz przytomność.
Przeraziłam cię? Nie? Bo powinnam.
NIGDY NIE DAJ SOBIE WMÓWIĆ, ŻE PIENIĄDZE NIE SĄ WAŻNE W ŻYCIU.
Nie są najważniejsze. Ale są cholernie ważne.
Coś takiego jest w nas, zwłaszcza kobietach (i mówię to z przykrością), że uwielbiamy pomagać ludziom. Bo znajomy, bo wypada, bo jesteśmy miłe. Cyk, sesja za darmo. Cyk, pomożemy w lekcjach synowi koleżanki. Cyk, zrobisz kilka faktur dla wujka. Cyk, załatwisz koleżance darmowe to i tamto.
STOP. Do jasnej cholery, przestań.
Kto z nich kiedykolwiek ci się w jakikolwiek sposób odwdzięczył? I nie mam na myśli dziękuję, bo za dziękuję nie opłacisz rachunków. Nie daj boże, jeśli jeszcze dojdzie ci niespodziewanie wymiana dokumentów, przyjdzie zapomniana faktura i zepsuje się pralka. Która z osób, którym tak chętnie bezinteresownie pomagasz, odwdzięczy ci się tym samym?
Z przykrością powiem Ci, że też tak miałam. Do tej pory z trudem przychodzi mi odmowa w sytuacjach, gdy inni chcą bezinteresownej pomocy.
NO ALE.
Przyjacielska porada? Z przyjemnością.
Potrzebujesz pomocy? Przyjadę z drugiego końca miasta.
Poprawić ci błędy w czymś, co napisałaś_eś? Jeśli mam czas, nie ma sprawy.
Napisać za ciebie pracę, zrobić ci zdjęcia za darmo, a potem o 23 odrabiać pracę domową z angielskiego/niemieckiego dla twojego młodszego rodzeństwa? Hm... NIE.
Sorry, ale mam swoją godność i swoje życie. I swoje rachunki. I Ty również.
Nie zapominaj, że to Ty jesteś dla siebie najważniejszą osobą w życiu. Ceń swój wolny czas, zdrowie psychiczne, pieniądze i umiejętności. Im mniej doceniasz siebie, tym z większą pogardą patrzą na ciebie również inni ludzie. W pewnym momencie przestaną prosić o pomoc... a zamiast tego zaczną jej żądać.
Bo skoro nie umiesz odmawiać, to znaczy, że im się ona należy.
To znak, że najwyższy czas pokazać im środkowy palec. Albo drzwi, jeśli chcesz grzeczniej.
Dobrze ci radzę. Przestań. Doceniaj siebie i swoją wartość.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
To teraz do meritum. Skoro już poznałaś_łeś wartość pieniądza, to skupmy się teraz jak go oszczędzać i wydawać. Bo to właśnie robi się z zarobionymi pieniędzmi.
- JAK OSZCZĘDZAĆ?
a) Przede wszystkim: nie wydawaj pieniędzy na głupoty. Czasy podstawówki, gdy kupiła_eś sobie śliczną figurkę kotka tylko dlatego, że była śliczna, by potem postawić ją na półce i nigdy więcej nie zaszczycić spojrzeniem, dawno minęły (o ile jesteś standardowym odbiorcą moich tekstów, a zakładam, że jesteś). To jest tak proste.
b) Planuj większe wydatki. Oczywiście, że nie zawsze jest to możliwe, ale to tak jak z przysłowiową cegłą, która zawsze może ci spaść na głowę. Wszystkiego nie przewidzisz, ale jeśli możesz, postaraj się, żeby tych cegieł spadało ci miesięcznie na głowę jak najmniej.
c) Notuj, ile wydajesz. Możesz w plannerze, dzienniku, możesz na karteczkach. Ja polecam aplikację Spendee ♥, dzięki której w prosty sposób jesteś w stanie monitorować swój budżet (i powstrzymać się przed kupnem kolejnej kawki ze Starbusia, gdy ilość wydanych pieniędzy niebezpiecznie zbliży się do wysokości twoich miesięcznych dochodów). Nie mam nic do kawki ze Starbusia i sama chętnie wybieram kawiarnie na miejsca spotkań ze znajomymi, ale coś jest ważniejsze od czegoś. A, ponownie, najważniejsza_y jesteś tutaj Ty.
d) Jeśli w tym miesiącu liczba cegieł, które spadły ci na głowę, była jednak zdecydowanie za duża... przestań w końcu narzekać, że nie masz pieniędzy i je zarób. Nie pożyczaj (o ile sytuacja nie jest naprawdę beznadziejna, a kwota nie idzie w kilka ładnych tysięcy), a zarób. Sprzedaj stare ciuchy, stare książki. Zarób. Podejmij się nowych zleceń (freelancering jest spoko). Zarób. Popilnuj komuś dziecka, wyprowadź psa, napisz tekst na stronę, złap cokolwiek.
Sprzedawanie przedmiotów jest podwójnie spoko, bo przy okazji oczyszczasz swoją przestrzeń z niepotrzebnych rzeczy i zyskujesz cenne miejsce. Ot, Marie Kondo w największym możliwym uproszczeniu :D. - JAK WYDAWAĆ?
Okej, sytuacja kryzysowa minęła. Mamy stabilny miesiąc, może nawet masz już całkiem spore oszczędności.
STOP.
Zanim pójdziesz kupić kolejną śliczną figurkę kotka, zastanów się, czy właśnie nie robisz tego, co zaprowadziło Cię do poprzedniego stanu rzeczy.
Na co więc mam wydawać pieniądze? - zapytasz.
Na ubrania? Kosmetyki? Na książki? Na gadżety? Na podróże?
Odpowiedź zapewne cię nie zadowoli, ponieważ brzmi ona: TO ZALEŻY.
Od kogo?
Odpowiedź cię nie zaskoczy. OD CIEBIE.TO ZALEŻY OD CIEBIE.Przede wszystkim zadbaj o siebie.
Zamiast kupić kolejny film na dvd, wykup sobie potrzebne badania i skontroluj zdrowie. Kochasz filmy? Pomyśl nad abonamentem na Netflixa, HBO GO, Amazon Prime.
Zamiast iść po kolejnego niepotrzebnego pluszaka, zapisz się na kurs, na który od dawna chciałaś_eś uczęszczać.
Nie potrzebujesz niczego? Odłóż na wakacje albo na remont. Nie musisz wydawać wszystkiego od razu.
Inwestuj w siebie.
W swój dom.
W swój biznes.
W swoje szczęście.
W swoje marzenia.
W swoje pomysły.
W swoje umiejętności.
Realizuj swoje cele.
Dbaj o siebie.
Kochaj siebie.
Jesteś wartościowa_y i, jak jasna cholera, zasługujesz na wszystko, co najlepsze.
Ściskam,
Ania ♥
Komentarze
Prześlij komentarz