Update - maj 2020 - Koronakryzys, niemiecki i zwierzątka w telefonie
Witajcie, spotykamy się tu ponownie w zupełnie odmiennej rzeczywistości. Chciałabym zatem przede wszystkim wesprzeć Was wszystkich w tym niezwykle trudnym czasie. Pamiętajcie, nie ryzykujcie zdrowia swojego i swoich najbliższych dla przyjemnego wieczoru w gronie znajomych. Nie warto. Wiem co mówię. Sama jestem pomimo młodego wieku w grupie podwyższonego ryzyka ze względów zdrowotnych i, choć czasem już dostaję tu kota, nie ruszam się z domu od początku pracy zdalnej. Nie przemawiają do mnie argumenty w stylu "na grypę corocznie umiera więcej ludzi" czy "to tylko medialna manipulacja, nic ci nie grozi". Wszyscy jesteśmy tutaj dorośli i powinniśmy wykazać się odpowiedzialnością.
#zostajęwdomu
Tak jak wspomniałam wcześniej - ja sama od ponad miesiąca pracuję w trybie zdalnym. Czy jest to dla mnie sytuacja komfortowa? Zdecydowanie nie. Czy uważam, że wymóg ten został wprowadzony słusznie? Zdecydowanie tak. Czy przebywanie w domu tak długo może stać się dla nas nużące? Oczywiście. Czy musimy się w domowym zaciszu nudzić? A w życiu :)
Przygotowałam zatem dla Was szereg pomysłów na spędzanie czasu w domu, z których ja sama korzystam :)
- Założyć pamiętnik, bloga, dziennik, planner etc. Warto mieć miejsce, które posłuży nam nie tylko do spisywania luźnych przemyśleń, ale również określania celów i priorytetów naszych działań. W celu jak najbardziej efektywnego ich tworzenia zachęcam do korzystania z metody SMART.Cel powinien być:S - Specific - Skonkretyzowany/SprecyzowanyM - Measurable - MierzalnyA - Achievable - OsiągalnyR - Relevant - IstotnyT - Time-bound - Terminowy
Czyli np. Nie postanawiamy sobie w ciągu miesiąca zrzucić 10 kilogramów (już nie mówiąc o tym, że waga oraz BMI nie powinny być wyznacznikiem naszych sukcesów w odchudzaniu się) albo opanować trzech języków w stopniu zaawansowanym, ponieważ jest to nierealne. Zamiast tego polecam: Postaram się dziennie poświęcić 15 minut na naukę języka obcego lub postaram się ćwiczyć 3-4 razy w tygodniu. Brzmi lepiej, prawda?Niekiedy do metody SMART dodaje się dodatkowe dwa punkty (SMARTER):
E - exciting (ekscytujący)
R - recorded (odnotowywany)
Nie ulega bowiem wątpliwości, że to, że nauka nowej rzeczy, realizacja danego projektu sprawia nam przyjemność, w jakimś stopniu nas pochłania i fascynuje, pomaga zdecydowanie szybciej osiągnąć zamierzone efekty. Zapisywanie celów i etapów ich realizacji jest zaś ważnym motywatorem w celu systematyzacji naszych działań. - Nauka języków obcych! Kwarantanna to świetny moment, aby rozpocząć naukę nowego języka lub odświeżyć stary, już zapomniany. W moim przypadku był to niemiecki (a obecnie jest też rosyjski). Od dziecka miałam zadatki na językowca, uwielbiałam języki! Niemiecki był zaś pierwszym językiem obcym, jakiego uczyłam się w szkole. Dzięki temu obecnie mój niemiecki akcent jest znacznie lepszy od angielskiego, chociaż poziom angielskiego oceniam na znacznie wyższy. Jeśli nie możecie sobie na chwilę obecną pozwolić na kursy językowe (polecam szkołę Einfach So! w Warszawie, do której sama uczęszczam) i nie macie w domu wielkiego wyboru materiałów do nauki, nie przejmujcie się. W internecie są ich setki. W odrębnym poście dotyczącym stricte nauki niemieckiego postaram się podlinkować te, z których ja korzystam.
- Zadbanie o zdrowie. Nie bez powodu zatytułowałam ten podpunkt właśnie w ten sposób. Otóż dbanie o zdrowie to nie tylko ćwiczenia fizyczne czy dieta, ale też np. jakość naszego snu czy panowanie nad stresem. Pomyśl, z czym masz największy problem w danej chwili i po kolei eliminuj czynniki, które go powodują. W moim przypadku początek roku był koszmarny i przepełniony stresem, bólem i nerwami. Dopiero gdy udało mi się opanować sytuację z depresją (42 w skali Becka), byłam w stanie wrócić do normalnego funkcjonowania, a później stopniowo zadbać o dietę, ćwiczenia i wygląd zewnętrzny.
Na chwilę obecną staram się usprawniać moje ciało i uczestniczę w wyzwaniu #trenujwdomu Moniki Kołakowskiej. Serdecznie Wam je polecam! Jeśli tylko jesteście w stanie poświęcić 20-40 minut dziennie na trening (a raczej jesteście), spróbujcie! :) - Seriale, filmy, podcasty, książki, mangi, komiksy, filmy na youtube, gry komputerowe, planszówki. Cokolwiek sprawia Wam przyjemność! U mnie na chwilę obecną królują vlogi podróżnicze na yt, zwłaszcza kanał GDZIE BĄDŹ. Uwielbiam ich sposób prowadzenia narracji i niezmiennie podziwiam za zaangażowanie i wytrwałość w realizacji działań. W chwili, gdy nikt z nas nie jest w stanie podróżować, dzięki twórcom takim jak oni, jesteśmy w stanie w moment przenieść się na chwilę do zupełnie innej (przedkoronakryzysowej) rzeczywistości i zobaczyć na własne oczy miejsca na świecie, o których istnieniu nie mieliśmy pojęcia lub nasza wiedza na ich temat była mocno ograniczona. Dodatkowo są to tak niesamowicie pozytywni i motywujący ludzie, że aż chce się spakować plecak i wyjechać #gdziebądź. Polecam z całego serduszka! ♥
- Odnowienie starych znajomości... i refleksja nad obecnymi. Wiem, że teraz część z Was popuka się w czoło i powie, że wybrałam najgorszy możliwy moment na pielęgnowanie relacji międzyludzkich, jednak ja zostanę przy swoim. W chwili, gdy nie otacza nas tak wiele rozpraszaczy, zachęcam Was mocno do przemyślenia, kogo tak naprawdę chcecie gościć w swoim życiu. Nie jesteście przysłowiową pizzą, żeby wszyscy Was lubili. Przemyślcie czy nie zaniedbaliście wartościowych relacji na rzecz spełniania zachcianek osób, które kompletnie na to nie zasługiwały/nie zasługują. Odcięcie się od toksycznych ludzi i otoczenie tymi, którzy podtrzymują Wasze skrzydła zamiast je podcinać, niezwykle poprawia jakość naszego życia (i jest korzystne dla zdrowia psychicznego).
Inna sprawa w tej materii: pomyślcie czy ktoś z Waszego otoczenia nie znajduje się obecnie w trudnej sytuacji życiowej, czy nie woła o pomoc. Nie każdy jest w stanie prosić o nią werbalnie. Jeśli zauważycie osobę w potrzebie, zaoferujcie jej wsparcie. Może to być zwykłe pytanie "hej, co u ciebie?" "jak życie?". Uwierzcie mi, że już samo to częstokroć wystarcza, by w moment poprawić komuś samopoczucie a niejednokrotnie, by rozproszyć wszechogarniający nas mrok. - Last but not least - pozytywne myślenie i odpoczynek. Kwarantanna to świetny czas, aby znaleźć czas na zwyczajne odcięcie się od negatywnych emocji. Bo kto Wam w tym momencie zabroni? Nie mówię, by lenić się całymi dniami, ale typowy dzień dla siebie od czasu do czasu zdecydowanie nie zaszkodzi. Wręcz przeciwnie! Ja staram się w takie dni przede wszystkim odsypiać wszelkie poranne pobudki (nie, nie jestem rannym ptaszkiem). Śpię 10 godzin, pozwalam sobie na te wszystkie włosomaniackie rytuały, na które normalnie nie mam czasu (olejowanie, peelingi, laminowania), daję sobie cheat day i wcinam pizzę/słodkie/cokolwiek na co mam ochotę, ograniczam kawę (z typowych 3, które pozwalają mi przetrwać dzień roboczy i nie zasnąć nad dokumentami), oglądam sobie śmieszne filmiki (tak, mogą być o kotach), memy, gram w gry na fb (Test ftw) a moim ostatnim odkryciem jest Animal Crossing: Pocket Camp. Na Switcha na chwilę obecną nie mam ani pieniędzy ani miejsca, więc w ten sposób umilam sobie popołudnia z tymi przeuroczymi zwierzątkami.
Polecam również medytację np. u Boho Beautiful ♥. Pierwszy kanał, z którego korzystałam w gorszych chwilach, aby zachować trzeźwość umysłu i ukoić nerwy i praktykowanie wdzięczności. Pamiętajcie, że zawsze znajdzie się coś, za co jesteście w stanie być wdzięczni.
Tym pozytywnym akcentem kończę ten post. Trzymajcie się w zdrowiu i pamiętajcie, że jeszcze będzie pięknie!
Ściskam,
Ania
P.S. Pamiętajcie, że dziś obchodzimy nie tylko Święto Pracy, ale także 16 lat Polski w Unii Europejskiej! :)
A tutaj dla ciekawskich skrótowe przedstawienie, jak przebiegał proces akcesyjny:)
P.S. Pamiętajcie, że dziś obchodzimy nie tylko Święto Pracy, ale także 16 lat Polski w Unii Europejskiej! :)
A tutaj dla ciekawskich skrótowe przedstawienie, jak przebiegał proces akcesyjny:)
Całkowicie się z Tobą zgadzam, nie ma co ryzykować. Nie słucham tych bzdur, że to wszystko to ściema. To mówią ludzie, którzy nie mają problemów ze zdrowiem i są ignorantami...
OdpowiedzUsuńCzas w domu można wykorzystać i skupić się na rozwoju osobistym. Dla mnie to najważniejsze. Królują języki obce, Wordpress i książki :)
Przetrwajmy jakoś ten czas i pamiętajmy, że zdrowie jest najważniejsze :)
Kasia ♥
UsuńZdecydowanie! Najważniejsze to we wszystkim umieć dostrzec pozytywy! :*